Badania nad przemysłem mody w UE
W raporcie ofeminin z 2020 r. napisano, że przebadano łącznie 108 marek odzieżowych i sieci detalicznych z 14 krajów – w tym z Francji, Włoch, Hiszpanii, Szwecji, Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych i Polski. Zgodnie z wynikami badania dotyczącego kwestii godnej płacy, żadna z marek nie oferuje godnego wynagrodzenia wszystkim pracownikom w swoim łańcuchu dostaw.
Jeśli chodzi o płacę minimalną: po pierwsze, nie istnieje ona we wszystkich krajach, jest jedynie rozwiązaniem prawnym, a po drugie, nawet jeśli istnieje, zwykle nie wystarcza na pokrycie podstawowych potrzeb.
Po pierwsze i najważniejsze, przemysł odzieżowy jest przemysłem globalnym, który przez dziesięciolecia miał na celu zarobienie jak największej ilości pieniędzy, co oznacza produkcję tak tanio, jak to tylko możliwe. Oznacza to, że czerpał zyski z głodowych wynagrodzeń pracowników.
Jednak widząc metkę „Made in…” w dowolnym kraju azjatyckim, nie musimy wnioskować, że szwaczki były wykorzystywane. Jako przykład, że szycie w Azji wcale nie musi być gorsze, możemy podać przykład polskiej marki KOKOworld, która swoją pierwszą kolekcję Fairtrade szyje właśnie w Azji, a w szczególności w Indiach. I szyje tam nie dlatego, że tak jest taniej, bo nie jest, ale dlatego, że chcąc zadbać o cały proces, w tym prawa pracownicze, po prostu nie mogła tego zrobić w Polsce[1].
Sytuacja związana z produkcją odzieży w Europie jest dwojaka. Podczas gdy istnieją małe krajowe firmy, w których odzież jest produkowana z poszanowaniem praw pracowniczych i zrównoważonego rozwoju, rzeczywistość wygląda inaczej. Większość dużych europejskich firm związanych z modą zleca produkcję swoich produktów ogromnym fabrykom, najczęściej zlokalizowanym w Azji. Fabryki te najczęściej łamią podstawowe prawa swoich pracowników, zatrudniają dzieci przy produkcji, a pensje wypłacane pracownikom zazwyczaj są sprzeczne z jakimkolwiek uczciwym wynagrodzeniem. Niestety, europejski przemysł modowy jest zdominowany przez ten drugi model, dlatego należy zwrócić większą uwagę na lokalnych producentów odzieży, wspierając ich i tym samym przyczyniając się do poprawy sytuacji zatrudnienia w tym sektorze. Statystyki i dane dotyczące zatrudnienia w fabrykach odzieży na dzień dzisiejszy nie są zachęcające.
Potrzeba armii rzemieślników, aby stworzyć produkt dla klienta, co odnosi się do wyzysku, z jakim mamy do czynienia w branży modowej. Istnieją nie tylko wady w branży, ale kwestie, które wymagają najwyższej uwagi, ponieważ stopień wyzysku jest powszechny. Statystycznie 31,9% całkowitego zatrudnienia w przemyśle odzieżowym stanowią kobiety, choć można również zaobserwować irracjonalny wskaźnik pracy dzieci. Jest on wysoki w tej branży ze względu na zadania, które są potencjalnie bardziej odpowiednie dla dzieci niż dorosłych. Przykładem są producenci odzieży bawełnianej, którzy mają swój własny łańcuch dostaw, dla których zrywanie pąków bawełny jest skomplikowaną czynnością. Dzieci są zatrudniane do takich zadań, aby uniknąć uszkodzeń, ponieważ dzieci mają małe palce do ich skubania[2].
Źródło: https://cdn.pixabay.com/photo/2012/03/01/00/37/buttons-19755_960_720.jpg
[1] ofeminin https://www.ofeminin.pl/swiat-kobiet/kariera/zadna-z-marek-odziezowych-nie-zapewnia-godnych-plac-wszystkim-pracownikom/p1s5fms
[2] Fashion & Law Journal „Legal Issues in Fashion Industry” https://fashionlawjournal.com/legal-issues-in-fashion-industry/